wtorek, 18 marca 2008

Dzień Sztuki Ludowej


Udało się!

15 marca A.D. 2008 nasz instytut przerodził sie w jeden wielki warsztatokiermasz, gromadząc ludzi o różnorakiej rozpiętości wieku i zainteresowań. Zajęcia z papieroplastyki, wikliny, piernikarstwa, rzeźby, śpiewu i garncarstwa cieszyły się wielką popularnością a kiermasz radował oko i, jak należy, szarpał kieszeń.
Panowało szaleństwo, zabawa i czas odwrócony. ;-)
Budynek szturmowały siły telewizyjno- radiowo - dokumentalistyczne oraz zastępy dzieci, młodzieży i dorosłych, wszystkich równie zachwyconych możliwością własnoręcznego wyplecienia koszyczka. :-D
Szkoda, że sami studenci etno nie stawili się nieco liczniej lecz... No cóż, Wasza strata, Drodzy Leserzy (Powiedzcie teraz za karę dziesięć razy bardzo szybko "leser se leży"). Być może już nigdy nie będzie Wam dane dowiedzieć się, jak to wspaniale jest ryczeć na cały głos "hej, rosa dana" wraz z paniami odzianymi w strój opoczyński :-P
Wszystkim obecnym, kadrze wydziału oraz studentom, serdecznie dziękujemy za wspólną zabawę!

ku pamięci - Ulotka, w Dwóch Miejscach Ręcznie Zaginana ;-)


2 komentarze:

  1. Myśmy przyszli i nie żałujemy!!! Atmosfera bardzo przyjazna, śliczne rzeczy do obejrzenia/kupienia/zrobienia, naprawdę świetna inicjatywa :D Powodzenia w dalszych takich akcjach!!! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. A kto nie przyszedł, niech żałuje, bo rzeczywiście, satysfakcja z własnoręcznie wyplecionego koszyczka to przeżycie niezapomniane. Lukrowanie pierniczków przeniosło mnie z kolei w czasy dzieciństwa. Do pana rzeźbiarza niestety nie zdążyłam zajrzeć, bo się żeśmy na wiklinie zasiedziały (pozdrowienia dla pani Teresy!). Początkowo miałam zamiar wpaść "na chwilę", góra godzinka. Jednak atmosfera była taka, że ta moja "chwilka" rozciągnęła się na kilka dobrych godzin. Było o wiele fajniej niż na tego typu imprezach w ŁDKu (może dlatego, że oferta warsztatów bardziej zróżnicowana, no i na swojskim gruncie zawsze przyjemniej). Pomysłodawcom i wykonawcom całego przedsięwzięcia należą się owacje na stojąco. Dzięki SKNE! :D

    OdpowiedzUsuń